Nie wierzę, że znowu tu trafiłam i piszę kolejnego posta XD Znowu minęły 2 lata od czasu, kiedy ostatni raz coś tu publikowałam. Jestem już zdecydowanie za stara na LPS, ale mimo to w ostatnim czasie naszła mnie ogromna chęć na kupno jakiejś nowej figurki. Od 4 latach moja kolekcja nie powiększyła się, ani nie zmniejszyła. Szczerze mówiąc, prawie o niej zapomniałam, dlatego nie wiem dlaczego, ale spędziłam ostatnio kilka dni namiętnie przeglądając olx i allegro w poszukiwaniu jakiejś fajnej, taniej figurki. Moim celem był dog niemiecki, jednak mimo wielu prób nie udało mi się, żadnego kupić, bo zawsze ktoś mnie wyprzedził. Obecne ceny lps ze starej wersji są przerażające, ale udało znaleźć mi się kilka rozsądnych ogłoszeń. Niestety interesujące mnie figurki były zazwyczaj już sprzedane. W końcu udało znaleźć mi się ślicznego spaniela w bardzo dobrym stanie i całkiem dobrej cenie. Zaskoczyłam sama siebie i kupiła go. Nawet teraz, kiedy jest mój i mam go u siebie w domu, nadal nie potrafię zrozumieć swojego zachowania. Nie żałuję jednak, że go kupiłam (chociaż zawsze trochę więcej pieniędzy w kieszeni by było).
Figurka, którą kupiłam to ten spanielek #1209. Imienia żadnego jej nie nadałam, ponieważ i tak pewnie bym je zapomniała lub szybko by mi się znudziło. Wydaje mi się, że jest to oryginalny LPS, ale szczerze przez ten napływ podróbek ściąganych z Chin, nie jestem na sto procent pewna. Oglądałam go dokładnie i wydaje mi się, że jest prawdziwy, ale jeśli ktoś zna się na tym, może mi powiedzieć, co sądzi na ten temat.
Pod koniec lipca założyłam konto na Instagramie, na które wrzucam zdjęcia lps. Są to głównie stare fotografie sprzed kilku lat, ale zrobiłam także kilka nowych, między innymi to powyżej. Nie wiem, czy to konto przetrwa długo, ale póki mnie to nie znudzi, będę starała się publikować tam coś od czasu do czasu.
Zatęskniłam trochę za blogiem a najbardziej za kręceniem filmów, ale nie sądzę, że wrócę do tego, chyba, że trochę później. Moja kamera ma zepsuty głośnik a aparat okropną jakość, więc jedyną opcją pozostaje telefon, ale nie jestem co do tego przekonana. Dodatkowo dochodzi problem dotyczący mojego perfekcjonizmu. W mojej głowie plan na filmik jest niesamowity, a kiedy biorę się za nagrywanie jestem rozczarowana tym, co z tego wyszło. Nie mam też zbytnio motywacji i jestem ,krótko mówiąc, leniwa. Podsumowując, pewnie nic z tego nie wyjdzie.
Zmieniłam kolejny raz swój pseudonim na blogu. Tym razem padło na Somi. Bardzo lubiłam moją wcześniejszą nazwę, ale trochę boję się jej używać, ponieważ przypomina mi niezbyt przyjemne chwile jeszcze z czasów podstawówki. Kolejny raz zrobiłam także korektę starych postów, bo poprzednia sprzed 2 lat nie była zbyt efektywna. Szczerze mówiąc, byłam nieco załamana poziomem moich starych postów, ale postanowiłam, że nie będę zmieniać ich treści, bo jednak są to moje wspomnienia i część mojej osobowości.
Sposób w jaki napisałam ten post może być nieco przytłaczający i poważny, ale nie przejmujcie się, bo naprawdę wciąż jestem nieco dziecinna i bardzo powalona. Chciałam tylko, żeby post był schludny i ,,profesjonalny" XD
Zbliżamy się do końca tego postu. Bardzo cieszę się, że postanowiłam jednak się odezwać 😘 Pomyślę, czy nie wstawić jeszcze w najbliższym czasie jakiegoś posta.
Do usłyszenia!
runa ❤
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz